20 listopada 2014

RECENZJA KSIĄŻKI - Jackie Collins - "Znajomi z Los Angeles"

Witam serdecznie!


"Nowy post i znowu recenzja" - pomyślicie..., ale dzisiaj chciałabym Wam przedstawić nową recenzję genialnej i zabierającej dech w piersiach książki autorstwa Jackie Collins, która wzbudziła we mnie multum emocji! Przeczytałam ją jednym tchem, nie mogąc wręcz się od niej oderwać. Przyznam Wam szczerze, że okazała mi ona oblicze Hollywood, o którym zdawałam sobie sprawę, ale nie miałam pojęcia, że jest na aż taką skalę!



Hollywood - miasto grzechu, elit i sław wielkiego formatu, pięknych domów i willi, postawnych drapaczy chmur, wszystkim nam znanej 5th Avenue, luksusowych sklepów, ogromnych koncernów, niesamowicie dużych pieniędzy, bogactwa, przepychu, drogi na szczyt i spełniającego się "American Dream".
Taki Hollywood wszyscy znamy! Jednakże zapominamy o tym, że to wspaniała i prężnie rozwijająca się Fabryka Snów ma również swe mroczne oblicze, o których z pewnością w większym stopniu nie usłyszymy w mediach, prasie, czy telewizji. Mowa tutaj o mieście bezwzględnych agentów, wielu call girls, którym mimo wielkich chęci nie udało się wybić i spełnić swojego amerykańskiego snu, paparazzi ciągle szukających okazji, aby tylko za pomocą zrobionych zdjęć wywołać szum, jak i wielu przestępstw, przekrętów i machlojek, aby wybić się na szczyty za wszelką cenę.



Ta książka jest autorstwa Jackie Collins, a dokładnie Jacqueline Jill "Jackie" Collins (ur. 1937) - brytyjskiej pisarki i aktorki, która od wielu lat mieszka w Beverly Hills i jest jedną z najchętniej czytanych autorek na całym świecie. Największą popularność przyniosły jej książki, demaskujące kulisy życia hollywoodzkich elit. Jej realistyczne, sensacyjno-obyczajowe powieści sprzedały się w 40 krajach w ponad 500 mln egzemplarzy - wiele spośród nich znalazło się na listach bestsellerów "New York Times'a" i "Publishers Weekly". 
A co najważniejsze - w 2013 roku za swoją działalność literacką została uhonorowana Orderem Imperium Brytyjskiego.

Przejdźmy teraz do treści książki. Jej główną bohaterką jest Madison Castelli - doświadczona i bardzo ceniona dwudziestodziewięcioletnia dziennikarka z Nowego Yorku o niezwykle atrakcyjnej urodzie, która ukrywała prostymi ubraniami i jednocześnie niemal całkowicie rezygnując z makijażu, gdyż nie uważała siebie za piękność. Jest również kobietą zdeterminowaną, pewną siebie, stawiającą na swoim, podchodzącą profesjonalnie do powierzonych jej zadań, zawsze dążącą do celu i pełną uroku, choć te dwie ostatnie cechy były godne podziwu i nigdy nie stanowiły przeszkody na jej drodze do sukcesu i kariery. 
Madison kochała swoją pracę, mimo że nie przepadała za pisaniem artykułów o Hollywood. Uwielbiała docierać do źródeł i odsłaniać skrywane tajemnice osób publicznych. Każde z pisanych przez nią artykuły sprzedają się w największych nakładach, ponieważ za każdym razem napisane są z dobitną szczerością, najrzetelniejszą dokładnością i wyznawaniem zasady pisania "prawdy i całej prawdy", co nie zawsze było mile i dobrze odbierane przez osoby, które były ich bohaterami. Podróż głównej bohaterki do Los Angeles, Miasta Aniołów, związana jest z przygotowaniem kolejnego artykułu z serii "Portrety władzy", który skupiać się będzie na osobie Freddiego Leona - najpotężniejszym i wielce szanowanym agencie w Hollywood. Gdy Madison dociera już na miejsce, Los Angeles stopniowo zaczyna odsłaniać przed nią swoje mroczne oblicze, a ona sama poznając mechanizmy działania Fabryki Snów, znajduje coraz to więcej fascynujących tematów do opisania. A co najciekawsze! - wkrótce po przybyciu dziennikarki do L.A. ktoś brutalnie morduje słynną aktorkę, którą Madison poznała w samolocie, a ocean wyrzuca na plażę niezidentyfikowane ciało pięknej i nieznanej młodej dziewczyny, gdy po Mieście Aniołów krąży tajemniczy morderca.

 
Poza osobą Madison, książka również opowiada historie i intrygujące perypetie najważniejszych szych Hollywood: wszechmogących agentów, aktorów i aktorek, sławnych modelek, wyjątkowych call girls i jej opiekunki, prezenterów TV, rozchwytywanego trenera fitness, niegrzecznego rockman'a, ambitnego fotografa, jak i rzetelnych detektywów, i policjantów, którzy biorą pod uwagę każdy szczegół zbrodni, czy przestępstwa.

Tak naprawdę ta książka ma w sobie wiele wątków, które są szczegółowo opisywane, ale w taki sposób, że każdy z nich bardzo wciąga czytelnika w swoją osnowę. Wątek miłosny, erotyczny (który za każdym razem jest inteligentnie ucinany, zostawiając nam nutkę niedosytu, ale też pobudzając do pracy naszą wyobraźnię pt.: "A co by działo się dalej?", zdrady, zbrodni i kary, władzy, obsesji, fetyszyzmu, kryminału, dobra walczącego z okrutnym złem i niesprawiedliwością, wspinania się po szczeblach wymarzonej kariery, więzi rodzinnych, a nawet i zemsty. Nie ma tutaj wątku dominującego, mimo podzielenia książki na 4 części: WŁADZA, OBSESJA, ZBRODNIA, ZEMSTA i wieńczącego epilogu, który streszcza dalsze losy naszych książkowych bohaterów.

Osobiście, poraz kolejny przy tej recenzji, nie mogę o tej książce napisać żadnego złego słowa krytyki. Pani Collins zrobiła kawał niesamowitej roboty pisząc tą publikację książkową, która bawi, raduje, zaskakuje, zadziwia, wzrusza, a nawet momentami szokuje w pozytywnym tego słowa znaczeniu! Książka zasługuje na same pochwały, a jej autorka na owacje na stojąco i ukłon w jej stronę!

Tą książkę polecam każdej dziewczynie i kobiecie, osobie, która interesuje się światem i życiem elit, czy chociażby samym Hollywood, którego mimo wszystko też warto poznać "od kuchni".



Miłej lektury, Kochani! Na prawdę - warto!

06 listopada 2014

RECENZJA KSIĄŻKI - Gabrielle Zevin - "Między książkami"

Witam Was serdecznie!


W dniu dzisiejszym chciałabym Wam przedstawić krótką recenzję książki pisarki Gabrielle Zevin pt.: "Między książkami", którą skończyłam czytać dzisiejszego popołudnia i która z pewnością zostanie na bardzo długo w mojej pamięci. 


Moja historia z rozpoczęciem czytania jej zaczęła się od tego, że dostałam ją od swojego narzeczonego i zafascynowana jej zachęcającym opisem, jak i opiniami innych autorów, recenzentów i publicystów na tylnej okładce, zaczęłam się zagłębiać w jej treść. 

Owa publikacja książkowa jest z gatunku literatury współczesnej autorstwa G. Zevin (ur. 1977) - amerykańskiej pisarki i scenarzystki, która zadebiutowała powieścią "Margarettown", docenioną przez Barnes&Noble jako odkrycie roku wśród młodych pisarzy. Znana powieściopisarka jest autorką m.in. scenariusza do filmu "Rozmowy z innymi kobietami" oraz kilku powieści dla młodzieży tak jak: "Gdzie indziej", "Zapomniałam, że Cię kocham" i trylogii "All These Things I've Done", "Because It Is My Blood" i "In The Age of Love and Chocolate". "Między książkami" to jej najnowsza, doceniona przez wielu krytyków i recenzentów powieść, która została wydana już w kilku wersjach językowych.

Głównym bohaterem tej książki jest Ajay Fikry - zrzędliwy, nie idący na oślep za nowościami technologicznymi, ale za to niezwykle oczytany i ceniący tradycyjne wartości właściciel księgarni, mieszczącej się w malowniczej Alice Island. Pewnego dnia do jego księgarni zostaje podrzucona pogodna dwulatka, która z pewnością skradnie wasze serca! Jego droga niespodziewanie skrzyżuje się z uroczą i barwną postacią, jaką jest Amelia - przedstawicielka handlowa jednego z niewielkich wydawnictw. Początkowo tylko zawodowo, gdyż nasz główny bohater zachowuje się trochę odpychająco i z dystansem. On jest samotnikiem - ona ma narzeczonego. Maja, która tutaj jest przewspaniałą dziewczynką, zmieni życie nie tylko tych dwojga, ale również innych mieszkańców wyspy Alice Island.
Wątkiem przewodnim jest tutaj miłość. Znajdziemy w niej wiele humoru, śmiesznych dialogów, nutkę tajemnicy, romans, ale przede wszystkim - miłość do książek, samego czytania, czytelników i do całej ich nieidealności.


Ja, osobiście, nie mogę o tej książce napisać ani jednego złego słowa, czy krytyki, gdyż nie ma się do czego, tak naprawdę, przyczepić. Ona jest godna samych wręcz pochwał, co do kreacji bohaterów, narracji, fabuły, wątków w powieści i chociażby co do ujęcia ważnych, choć ciężkich tematów, które spotkać nas mogą w życiu codziennym. Książka bardzo wciąga, a czytanie każdej jej strony jest samą przyjemnością, która aż prosi się o więcej. Wzrusza, rozśmiesza, zaskakuje - czego można chcieć więcej od tak bardzo dobrej publikacji? Nawet sam wygląd okładki, na której widzimy stare, zużyte tomy książek z wyrazistymi kolorami okładem i z nadającym im charakter, jak i niespotykanego uroku pożółkłymi kartkami, również zachęca do wzięcia jej do ręki i szczególnym zainteresowania się tą książką - nie tylko pod względem wizualnym!

Tą książkę polecam z czystym sercem każdemu - bez żadnego zawahania - nie zależnie od wieku, czy płci, gdyż każdego z Was wciągnie ona tak samo mocno!


Życzę miłego czytania przy kawie i ciachu!

04 października 2014

Przepis na soczysty i wyrazisty w smaku pieczony boczek.

Pieczony boczek, jak i wszelkie inne pieczenie od wieków królują i towarzyszą nam na naszych stołach - na co dzień, jak i od święta. Smakują nam do kanapek, czy nawet zwyczajnie pokrojone w plasterki okraszone chrzanikiem, czy różnymi sosami.
Pieczenie, które sami przygotowujemy we własnych domach z produktów, które są świeże i nieprzetworzone fabrycznie, są aromatyczne, soczyste, wyraziste w smaku, a przede wszystkim nie ma w nich ani grama konserwantów, czy innych ulepszaczy, które tak naprawdę nie wpływają dobrze na nasz organizm, zdrowie i czasami nawet na walory smakowe.




Dlatego też chciałabym Wam dzisiaj przedstawić mój przepis na pieczony boczek własnej roboty, który znalazłam w Internecie, ale jest również przeze mnie zmodyfikowany.

Co potrzebujemy? 
  • surowy boczek
  • 5 dużych ząbków czosnku (4 starte, 1 pokrojony w malutkie plasterki albo cieniutkie paseczki)
  • 1,5 łyżeczki soli
  • 1 łyżeczka mielonego pieprzu (ja używam pieprzu kolorowego, ale możemy użyć też pieprzu czarnego - w zależności, za którym bardziej przepadacie)
  • 1 łyżeczka słodkiej papryki
  • 1 łyżeczka ostrej papryki
  • 2 łyżeczki majeranku (w zależności od tego, jak duże mamy mięsko)
  • 6 kuleczek ziela angielskiego
  • 6 listków laurowych
Wykonanie:
1. Wykładamy sobie wszystkie potrzebne składniki.
2. Po wyjęciu mięska z lodówki, obmywamy go dokładnie wodą i jeszcze wilgotny wkładamy do dużej miski albo kładziemy go na dużą tacę.
3. W kilku miejscach nacinamy mięsko robiąc małe rowki, w których wkładamy pokrojony w paseczki albo w plasterki jeden czosnek.
4. Obsypujemy go solą, majerankiem, pieprzem, papryczką - ostrą i słodką. Następnie nacieramy go startym czosnkiem.
5. Wcieramy w boczek (z każdej możliwej strony - oprócz spodu) wszystkie przyprawy, a na wierzch układamy liście laurowe i ziarenka ziela angielskiego.
6. Szczelnie przykrywamy boczek i odstawiamy go do lodówki na 2-3h albo na całą dobę, żeby mięsko przeszło każdym składnikiem.

...po 3h... (lub po całej dobie)

7. Wyciągamy boczek z misy i ostrożnie wkładamy go do specjalnych torebek przeznaczonych do pieczenia i "podlewamy go" od spodu wodą z połowy szklanki. 
8. Wdmuchujemy delikatnie powietrze do torebeczki, żeby wybrzuszyła się nam niczym balonik i zamykamy szczelnie torebkę klipsami, które są dołączone do każdej z takich torebeczek, aby nie uciekło z niej powietrze.
9. Wkładamy boczek do piekarnika i dopiero teraz ustawiamy go na 180 - 200 stopni, i pieczemy go z około 1h.
10. Gdy zakończymy pieczenie, wyłączamy piekarnik i otwieramy go, robimy 1-3 dziurek w woreczku, zamykamy piekarnik i pozwalamy boczku jeszcze trochę w tym piekarniku poleżakować.

Bon Appetit!!!

21 września 2014

DIY - Jesienne dekoracje wnętrz.

Aura pogodowa za oknami powoli przestaje nas rozpieszczać, więc zróbmy jej na przekór i zacznijmy za to rozpieszczać nasze wnętrza owocami nadchodzącej jesieni, które aż mienią się złocistymi barwami i zachęcają do zbierania!
W dzisiejszym wpisie chcę wam pokazać, jak w bardzo prosty sposób, a do tego nie wydając ani złotówki, można wykonać przepiękną ozdobę do salonu, kuchni, przedpokoju, czy jadalni, dzięki darom jesieni, zebranym na jednym ze spacerów z moim Narzeczonym.

Do stworzenia stroiku potrzebujemy:
  • kulę, misę, podstawkę albo wazon
  • owoce jarzębiny
  • żołędzie
  • zielone liście klonu lub innego drzewa - ważne, aby liść był duży
  • łupinki z kasztanów
  • gałązki tui lub innego drzewa iglastego - dla większej ozdoby dekoracji
  • kilka kasztanów
  • dużo uśmiechu i chęci do pracy :)
Gdy to wszystko już sobie spokojnie naszykujemy, to zabieramy się do pracy.
  1. W dowolnym miejscu wykładamy dużymi liśćmi naczynie, w którym znajdować się będą nasze zebrane owoce tegorocznej jesieni.
  2. W środku naczynia, według własnego uznania i pomysłu, układamy: kasztany i ich łupinki, żołędzie i jarzębinę, ale tak, by również przytrzymywały liście, którymi wyłożyliśmy naczynie.
  3.  Małe gałązki tui, bądź innego drzewa iglastego dekorujemy całą resztę stroiku, umieszczając je tam, gdzie tylko dusza zapragnie.
Dla lepszego efektu wizualnego całość stroiku możemy delikatnie spryskać spray'em nabłyszczającym do zielonych roślin.
I voila - dekoracja gotowa!

A oto zdjęcia moich stroików, które wykonałam własnoręcznie:



 

Wieńcząc dzisiejszy post, Kochani, zarezerwujcie sobie każdego dnia chociażby 30 minut tylko dla siebie - z dala od telefonów, komunikatorów i całego natłoku spraw codziennych i bierzmy swoich ukochanych, dzieci, czy nawet nasze psiaki na dłuższy spacer i cieszmy się tą wolną chwilą, jak czymś najpiękniejszym i tym, co dzieje się na zewnątrz! 
Nie próżnujmy - bierzmy z życia pełną garścią!

Pozdrawiam Was serdecznie,
Cherry

19 września 2014

PRZYWITANIE.

Moi drodzy Goście, których pragnę serdecznie powitać na moim nowym blogu o tematyce lifestylowej,

Jak widzicie, moja strona podzielona jest na kilka zakładek:
  • Lifestyle
  • Dom & dekoracja wnętrz
  • Moda
  • Uroda
  • Zdrowie
  • Kuchnia
  • Współpraca & kontakt
W tych oto, wyżej wymienionych, zakładkach znajdziecie wpisy, które będą w 100% autentyczne i dopasowane do danej tematyki.

W zakładce "Lifestyle" znajdziecie wpisy, które będą oddawały to, czym żyję, jak żyję, jak spędzam czas, co robię w wolnych chwilach. Tutaj odnajdziecie całą mnie, odkryjecie to, jaka jestem naprawdę, czym się interesuję, co zwróciło moją uwagę, co wywiera na mnie wrażenie, a co już nie.

W zakładce "Dom & dekoracja wnętrz" znajdziecie wpisy, które pokażą Wam, jak bardzo łatwo i za małe pieniądze można odmienić każde wnętrze i każdy zakamarek Naszych domów, mieszkań, czy chociażby ogrodów. Tutaj będę dzieliła się z Wami swoimi inspiracjami, planami i pomysłami na dekorowanie wnętrz.

W zakładce "Moda" znajdziecie wpisy, w których pokażę Wam moje spojrzenie na modę, wiele stylizacji, wiele pomysłów na to, jak czuć się pięknie i w pełni kobieco, jak dobierać dodatki i akcesoria, które zmienią całą Waszą stylizację, jak przerabiać ubrania, żeby odzyskały świeży look i jak można się ubrać nie wydając dużej sumy pieniędzy.


W zakładce "Uroda" znajdziecie wpisy, w których będę pokazywała Wam i szczegółowo opisywała kosmetyki, których warto używać, a z których lepiej zrezygnować, jak i również znajdziecie ich wady i zalety z mojego punktu widzenia. Poznacie również moje sposoby i triki urodowe, które sprawią, że Wasze ciało, skóra, włosy, jak i cera poczuje się i będzie wyglądać zdrowo, pięknie, promiennie i świeżo.

W zakładce "Zdrowie" znajdziecie wpisy, w których będę pisała na temat zdrowia, zdrowego odżywiania, diet, kosmetyków, ekologii, jak zapobiegać wszelkim chorobom i co robić, gdy złapie Nas przeziębienie wprost z domowych i sprawdzonych sposobów i apteczki.

W zakładce "Kuchnia" znajdziecie wiele przepisów na sprawdzone, proste w wykonaniu i przepyszne dania, posiłki, desery, czy drinki, którymi spokojnie będziecie mogli uraczyć swoje pociechy, swoich bliskich, gości, przyjaciół i członków rodziny.

Poprzez zakładkę "Współpraca & Kontakt", Wy, czytelnicy mojego bloga, będziecie mieli możliwość skontaktowania się ze mną.
Z niecierpliwością czekam na Wasze wiadomości, mail'e, zapytania, Wasze indywidualne pomysły na artykuły (o czym chcielibyście się dowiedzieć i co w danym momencie przeczytać), czy chociażby uwagi odnośnie mojej strony.
Obiecuję, że postaram się przeczytać i odpowiedzieć wyczerpująco i rzetelnie na wszystkie Wasze wiadomości.


Ten blog jest spełnieniem moich marzeń, gdyż od dawna marzyłam o założeniu własnej strony.
Prawdę powiedziawszy, nie zależy mi na wysokich statystykach, czy na ogromnej liczbie wejść, bo tak naprawdę najbardziej zależy mi na stałych i wiernych czytelnikach, którzy docenią moją pracę i trud włożony w prowadzenie tego bloga, i że z chęcią będą wchodzili na moją stronę, która będzie sprawiała im frajdę, niezłą zabawę i da multum inspiracji.


Pozdrawiam Was i życzę miłego czytania!